Weekend już prawie za pasem! Jeszcze tylko jutro i znów będziemy się mogli cieszyć dwoma dniami wolnego. Prognozy pogody są różne, więc sernik, który Wam proponuję na pewno uświetni czas tym, którzy będą mieli słońce i poprawi humor tym, do których zajrzy deszcz. Nie czekajmy dłużej. Zapraszam Was do wspólnego pieczenia!

Jeśli chcecie, aby Wasz sernik zachwycił gości, to konieczne jest, żeby wszystkie składniki przed rozpoczęciem przygotowywania miały temperaturę pokojową.

Tajemnicą naszego sernika jest jego puszystość, którą uzyskujemy dzięki pianie z białek. Dlatego też w pierwszym kroku naszego przepisu oddzielamy starannie białka od żółtek. Białka przelewamy do większej misy.

W drugiej dużej misie łączymy za pomocą miksera twaróg z żółtkami oraz słodzonym mleczkiem. Kiedy składniki połączą się ze sobą dosypujemy tam przygotowane budynie i ponownie miksujemy do uzyskania gładkiej masy. Dzięki cukrowi w mleczku nie ma potrzeby używania do masy słodzonego budyniu.

Pora zająć się oddzielonymi białkami. Ubijamy je na sztywną pianę. Miksowanie ich powinno zająć nam tutaj ok. 5 minut. Idealne ubite białka nie mogą wypaść z misy po jej odwróceniu. 😉

Po ubiciu białek delikatnie dodajemy je do masy serowej i mieszamy powoli łopatką w taki sposób, żeby nie stracić struktury piany.

Ciasto będziemy piec w tortownicy (o średnicy ok. 24 cm). Jej spód oraz boki wykładamy papierem do pieczenia, a otrzymaną masę wylewamy do niej.

Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 st. C. Na dolnej półce piekarnika ustawiamy blaszkę, do której wlewamy ok. 500 ml wody, a na półkę wyżej wstawiamy tortownicę. Po włożeniu ciasta do piekarnika obniżamy temperaturę piekarnika do 170 st. C i pieczemy przez pół godziny, a następnie ponownie obniżamy temperaturę do 140 st. C i pieczemy przez kolejne 45 minut.
Po przejściu przez te dwie fazy pieczenia uchylamy delikatnie drzwiczki i studzimy.

Podawać po całkowitym wystudzeniu oprószony cukrem pudrem.

SmacznEGGo! 🙂